sobota, 7 lutego 2015

Wątróbka Dawida

Przepis ten pochodzi od Dawida. Uraczył mnie nią raz, gdy mieszkaliśmy w Londynie. Przyznam, że zaciekawił mnie wtedy spsób jej przygotowywania. Przyzwyczajona byłam raczej do zwykłego smażenia wątróbki z cebulką. W wersji Dawida jest jeszcze mięta i jabłko.
Wątróbka, jak wiemy, należy do podrobów i nie bywa składnikiem wykwintnych dań. Jest za to bardzo tania i czy to drobiowa czy wieprzowa jest źródłem żelaza, cynku, witamin z grupy B i białka. Niestety zawiera w sobie dużą ilość witaminy A i jej nadmiar może być toksyczny, nie może być zatem nadużywana, zwłaszcza przez kobiety w ciąży. Wiem, że powinnam teraz uważać, ale nie mogłam się oprzeć, ten jedyny raz...


składniki: 

wątróbka (drobiowa, ja użyłam wieprzowej)
mleko (tyle, by pokryło wątróbkę)
odrobina mąki do obtoczenia wątróbki
olej do smażenia
cebula
jabłko
ząbek czosnku
mięta do zaparzenia
vegeta lub kostka rosołowa
natka pietruszki lub tymianek

Wątróbkę oczyścić i namoczyć w mleku (najlepiej dzień wcześniej).
♥ Osuszoną obtaczamy w mące i smażymy na oleju.
Dodajemy cebulę  i podsmażamy aż zbrązowieje. Całość zalewamy naparem z uprzednio przygotowanej mięty, można dogadać vegety dla smaku lub kostkę rosołowa (uważamy wtedy z solą).
Dodajemy starte na tarce jabłko i pokrojony drobno czosnek. Gotujemy na wolnym ogniu pół godziny aż powstanie gęsty sos.  
Na koniec dodajmy zioła wg upodobania.


Podajemy z ziemniaczkami i ulubioną surówką. W moim przypadku był to niezawodny coleslaw.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz