To nie jest mój autorski przepis, ja "tylko" zrobiłam ciasto. W każdym razie dużo dowiedziałam się o tej prostej, a jednak bardzo smacznej potrawie. Najlepsza jest baranina z łojem. Z braku tejże można użyć jągnięcinę. Ważne, by spożywać gorące, nabierać za pomocą łyżki, a rozpuścić się mają w ustach. Wersja pożądana to minimum dodatków - tylko mięso i majeranek (plus sól+pieprz), mniej ortodoksyjna dopuszcza kilka ząbków czosnku lub/i cebulę. My pozostaliśmy tradycjonalistami wiernymi tej kresowo-białostockiej minimalistycznej recepturze.
Składniki: (na ok. 4 porcje)
na farsz:
ok. 400 g zmielonej baraniny (lub jagnięciny)
2 opakowania majeranku
sól+pieprz
na ciasto:
mniej niż pół kilko mąki pszennej
ciepła woda
odrobina oleju
sól
♥Zagniatamy ciasto. Moje spawdzone ciasto pierogowe też jest minimalistyczne. Mąka z odrobiną soli, oleju i ciepła woda (1 kubek spokojnie wystarczy). Energicznie zagniatamy. Wałkujemy. Wykrajamy kwadraty.
♥Mieszamy zmielone mięso z majerankiem, solimy i pieprzymy do smaku.
♥Formujemy małe mięsne kulki, które umieszczamy na środku kwadratu z ciasta i zlepiamy tak, aby powstał trójkątny stożek. Ważne, by nie rozlepiły się podczas gotowania, bo zepsuje się efekt - w środku musi wytworzyć się tłusta zupka, która wypływa w ustach po przegryzieniu kołduna.
♥Do gotującej się osolonej wody ostrożnie wkładamy po kilka(naście) kołdunów, czekamy kilka minut i chwilę po wypłynięciu wyjmujemy na talerze i spożywamy gorące, soląc/pieprząc do smaku.
Składniki: (na ok. 4 porcje)
na farsz:
ok. 400 g zmielonej baraniny (lub jagnięciny)
2 opakowania majeranku
sól+pieprz
na ciasto:
mniej niż pół kilko mąki pszennej
ciepła woda
odrobina oleju
sól
♥Zagniatamy ciasto. Moje spawdzone ciasto pierogowe też jest minimalistyczne. Mąka z odrobiną soli, oleju i ciepła woda (1 kubek spokojnie wystarczy). Energicznie zagniatamy. Wałkujemy. Wykrajamy kwadraty.
♥Mieszamy zmielone mięso z majerankiem, solimy i pieprzymy do smaku.
♥Formujemy małe mięsne kulki, które umieszczamy na środku kwadratu z ciasta i zlepiamy tak, aby powstał trójkątny stożek. Ważne, by nie rozlepiły się podczas gotowania, bo zepsuje się efekt - w środku musi wytworzyć się tłusta zupka, która wypływa w ustach po przegryzieniu kołduna.
♥Do gotującej się osolonej wody ostrożnie wkładamy po kilka(naście) kołdunów, czekamy kilka minut i chwilę po wypłynięciu wyjmujemy na talerze i spożywamy gorące, soląc/pieprząc do smaku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz